Stanowisko PZPM w sprawie możliwości zastąpienia podatku akcyzowego podatkiem uzależnionym od parametrów ekologicznych

Obecnie podatek akcyzowy jako regulacja systemowa nie wspiera rozwoju nowoczesnej, bezpiecznej motoryzacji. Zdaniem PZPM sensowne byłoby zastąpienie akcyzy taką formułą podatkową, która – prócz dostarczania stosownych dochodów budżetowi – przyspieszyłaby modernizację parku samochodowego w Polsce, a w efekcie wsparła bezpieczeństwo użytkowników dróg i nasze środowisko naturalne. 

Podatek akcyzowy pobierany jest się od importu samochodu osobowego niezarejestrowanego wcześniej na terytorium kraju, nabycia wewnątrzwspólnotowego samochodu osobowego niezarejestrowanego wcześniej na terytorium kraju, a także od pierwszej sprzedaży na terytorium kraju samochodu osobowego niezarejestrowanego na terytorium kraju. Kwota, od której liczy się wysokość należnego podatku, jest w uproszczeniu pochodną wartości samochodu. Wysokość stawek dla samochodów osobowych o pojemności silnika powyżej 2,0 litrów i dla samochodów pozostałych wynosi odpowiednio 18,6 proc. i 3,1 proc. W opinii PZPM taka konstrukcja podatku jest anachroniczna, ponieważ oprócz funkcji fiskalnych powinien on realizować również inne zadania − stosownie do potrzeb państwa. Przede wszystkim więc podatek akcyzowy w obecnym kształcie jest obciążeniem fiskalnym nieprzyczyniającym się do poprawy stanu parku maszynowego, bezpieczeństwa oraz środowiska naturalnego w Polsce. Podatek akcyzowy należny za starszy pojazd średniej klasy, emitujący do atmosfery znaczne ilości szkodliwych substancji, z minimalnym wyposażeniem z zakresu bezpieczeństwa, wynosi znacznie mniej niż w przypadku pojazdu fabrycznie nowego, emitującego zanieczyszczenia na zdecydowanie niższym poziomie. W pewnych sytuacjach podatek ten może premiować pojazdy nieekologiczne, niebezpieczne czy wręcz zagrażające bezpieczeństwu ruchu drogowego. Obecne przepisy pozwalają szacować wartość podstawy opodatkowania w drodze arbitralnej decyzji organów podatkowych (biorąc za punkt odniesienia średnią wartość rynkową zarejestrowanego samochodu). Podstawa naliczenia podatku akcyzowego była i najprawdopodobniej jest nadal często zaniżana w ramach tzw. prywatnego importu. Praktyka ta, polegająca na zaniżaniu wartości pojazdu w zawieranych za granicą pisemnych umowach kupna-sprzedaży, faktycznie prowadzi do obniżenia wpływów do budżetu państwa. Negatywnie należy ocenić również obowiązującą od 1 stycznia 2009 r. podwyższoną stawkę podatku akcyzowego dla samochodów o pojemności silnika przekraczającej 2,0 l (z 13,6 na 18,6 proc.). Według obliczeń PZPM, planowane wpływy w wysokości 170 mld nie zostały zrealizowane.  

Rozwiązania sprawdzone w Unii

Polska jest obecnie jednym z niewielu krajów europejskich, w których nie funkcjonują żadne istotne podatkowe rozwiązania wspierające wzrost udziału w parku samochodowym pojazdów nowszych, bezpiecznych dla człowieka i jego środowiska. Znaczna część krajów UE wprowadziła systemy podatkowe oparte na kryterium poziomu emisji szkodliwych substancji (np. Niemcy) lub zużycia paliwa (Austria). Dodatkowo, w niektórych krajach „starej” Unii wprowadzane są tzw. strefy ograniczonego ruchu, do których wjazd zależy od spełnianej przez pojazd normy emisji CO2. (np. Londyn). Systemy te przyczyniają się do wypierania z rynku pojazdów stanowiących obciążenie dla środowiska i zachęcają do kupowania pojazdów ekologicznych, nowych lub stosunkowo nowych. Samochody ekologiczne są jednocześnie pojazdami nowoczesnymi i bezpieczniejszymi, tak więc proekologiczne systemy opodatkowania przyczyniają się równolegle do poprawy bezpieczeństwa na drogach w poszczególnych krajach.

Podatek ekologiczny w Polsce?

Stopniowe wprowadzanie rozwiązań promujących pojazdy ekologiczne w Polsce jest konieczne. PZPM rekomenduje rozważenie wprowadzenia okresowego podatku uzależnionego od parametrów ekologicznych w miejsce obecnego jednorazowo pobieranego podatku akcyzowego od pojazdów osobowych. W takim przypadku wysokość nowego podatku powinna być uzależniona np.  od spełniania norm czystości spalin EURO (alternatywnie lub docelowo od emisji substancji szkodliwych, w tym CO2). Podatek byłby pobierany corocznie, np. poprzez sprzedaż nalepek na szybę, uiszczania opłaty w stosownym urzędzie. Możliwe i kosztowo efektywne mogłoby być również skorelowanie poboru opłaty z systemem przeglądów technicznych. Idea podatku ekologicznego powinna się opierać na założeniu, że wysokość opłaty jest odwrotnie proporcjonalna do poziomu emisji substancji szkodliwych. Konstrukcja podatku wspierałaby ograniczenie liczby pojazdów starych, niespełniających podstawowych norm technicznych, a w efekcie niebezpiecznych i nieekologicznych. Przekładałoby się to na wspieranie pojazdów młodszych, bezpieczniejszych i mniej uciążliwych dla środowiska. Dodatkowym korzystnym efektem wprowadzenia podatku o charakterze proekologicznym w miejsce akcyzowego będzie oparcie wymiaru podatku na obiektywnych wskaźnikach (np.  emisja substancji szkodliwych), a w efekcie wykluczenie możliwości zaniżania kwoty podatku poprzez podawanie nieprawdziwych danych dotyczących podstawy opodatkowania. Pozytywnym aspektem opisanego rozwiązania jest również możliwość zmniejszenia dotychczasowych kosztów funkcjonowania aparatu poboru podatku akcyzowego od samochodów osobowych. Wprowadzenie takiego podatku przyczyniłoby się również do odnowy flot samochodowych w firmach, przez co na rynek wtórny trafiałyby pojazdy używane, których stan techniczny jest dobrze udokumentowany, z pełną historią serwisową i uczciwie zapłaconym podatkiem. Ponadto proponowane rozwiązanie przyczyniłoby się do stopniowego odnowienia parku samochodowego w Polsce i ograniczenia napływu do kraju pojazdów nieekologicznych i nierzadko zagrażających bezpieczeństwu. Obecnie średni wiek pojazdu w Polsce to około 15 lat. Większość aut kończy swoje funkcjonowanie właśnie w Polsce, a obecny system recyklingu pojazdów pozostawia wiele do życzenia. Wreszcie znaczącym i pożądanym skutkiem wprowadzenia podatku uzależnionego od parametrów ekologicznych byłby także bezpośredni wpływ na środowisko naturalne i bezpieczeństwo na drogach. Wprowadzenie takiego rozwiązania wymagałoby podjęcia działań legislacyjnych, w tym w szczególności inicjatywy ustawodawczej w zakresie projektu nowej ustawy o podatku  uzależnionym od parametrów ekologicznych, a także przygotowania przez właściwych ministrów projektów rozporządzeń wykonawczych do ustawy, dotyczących warunków poboru tej opłaty.

Skutki dla budżetu

Wprowadzenie podatku opartego na obiektywnych, a nie deklaratywnych przesłankach będzie przekładało się z pewnością także na stabilizację wpływów do budżetu państwa. W dłuższej perspektywie można wręcz oczekiwać wzrostu wpływów do budżetu, przekraczających obecne wpływy z podatku akcyzowego. Konstrukcja podatku proponowanego przez PZPM daje względnie niską kwotę należną fiskusowi. Możliwe byłoby również wprowadzenie ulg, przysługujących np. właścicielom samochodów, od których podatek akcyzowy został już zapłacony na dotychczas obowiązujących zasadach. Przykłady pochodzące z wielu rynków UE przekonują, że również w Polsce zmiana opodatkowania po kilku latach przełożyłaby się na stabilizację wpływów do budżetu państwa.***  

PZPM postuluje:

Zastąpienie podatku akcyzowego, uzależnionego od wartości samochodu i pojemności silnika, podatkiem uzależnionym od parametrów ekologicznych, wzrastającym wraz z poziomem obciążenia środowiska.
Pobieranie podatku uzależnionego od parametrów ekologicznych raz do roku w formie najdogodniejszej dla użytkownika i taniej w obsłudze dla budżetu

Korzyści:

Oparcie podatku na obiektywnych parametrach, wykluczających czynniki interpretacji i arbitralności, a także nieuczciwe zachowania podatkowe
Wzrost wpływów do budżetu w porównaniu z akcyzą    
Odmłodzenie parku samochodowego w Polsce      
Poprawa bezpieczeństwa na drogach
Zmniejszenie obciążenie środowiska negatywnymi skutkami rozwoju motoryzacji